Relacja przygotowana przez panią Agnieszkę Baurę,
opracowanie Wojciech Lesiczka
Licznik odwiedzin wskazuje obecnie 3385 :-)
DZIEŃ 10
Słoneczko od rana, a my na trasie Mursasichle, Jaszczurówka do Zakopanego na nasze ukochane Krupówki – ostatnie zakupy upominków dla najbliższych. Niestety, to już ostatnie chwile naszego pobytu – sprzątanko, trochę piłki nożnej /na to zawsze znajdziemy czas/ i tenis stołowy, nawet kabarecik się szykuje, no i podsumowanie letniska, konkursów obozowych i wręczenie nagród.
Składamy serdeczne podziękowania naszym kochanym rodzicom, dzięki którym tu jesteśmy, Urzędowi Miasta Ostrowa Wielkopolskiego za finansowe wsparcie oraz szczególne podziękowania kierujemy dla Pana Wojciecha Lesiczki za obecność i pomoc on – line oraz bieżące relacje z naszego pobytu na stronie internetowej szkoły. Do zobaczenia jutro w Ostrowie.
DZIEŃ 9
Żar z nieba, a my w podróży w nieznane – na statku „Harnaś” na Jeziorze Czorsztyńskim. Barek na dolnym pokładzie opanowany i zdobyty przez naszych – napoje, lody i inne frykasy. Górny pokład gwarantował cudowne widoczki na zamki w Czorsztynie i Niedzicy. Na trasie zapora wodna z trójwymiarowym malunkiem, 297 schodków do pokonania i wizyta u Królowej Tatr w Ludźmierzu. Wieczorkiem piłka, tenis i zabawa taneczna w naszym przytulnym szałasiku.
Wczorajsze filmy jeszcze dziś będą dostępne - ekipa w Ostrowie ciężko nad tym pracuje :)
DZIEŃ 8
Znakomite śniadanko, jak zwykle, a w tym wyborne oscypki. I w drogę – Skansen Taboru Kolejowego i „wsiadamy do pociągu byle jakiego”. Do Rabki Zdroju udaliśmy się na warsztaty malowania na szkle – zdolne z nas dzieciaki, a jaka super zabawa. Piosenka obozowa, hasła, wierszyki i nauka tańca belgijskiego, tenis stołowy – jednym słowem – miły wieczór w szałasie przy dobrej muzyce.
Jest nowy rekord odwiedzin naszej relacji, do 11 lipca ten artykuł przeczytano 1419 razy :)
DZIEŃ 7
Bajkowy dzień – RABKOLAND : Dom Śmiechu, Pałac Strachów, Kolejka Górska, Gokart, Balerina karuzela, Młyn Widokowy, Łódź Wiking i wiele innych fantastycznych atrakcji - ubaw po pachy. A wieczorkiem tradycyjnie „piłka kopana” i konkursiki z nagrodami.
DZIEŃ 6
Dzień szósty – dłuższe spanko, Msza Święta w tutejszym kościółku / ludzie ubrani w góralskie stroje/. Po południu "kulig" – przejażdżka bryczkami po okolicy połączona z ogniskiem i pieczeniem kiełbasek nad rzeką. Pogoda dopisała. Jak przystało na niedzielę – rosołek i kotlecik, a frytki na życzenie /po 3 razy dokładki/. Wieczorkiem mecze w piłkę nożną, nawet dziewczyny kopały.
W Ostrowie trwają prace nad umieszczeniem pierwszego filmu z naszego wyjazdu :), a relację z naszego pobytu obejrzano już 729 razy - chyba padnie kolejny rekord :)
DZIEŃ 5
Dzisiaj spora dawka ciekawych informacji o Tatrach, oscypkach, parzenicach i nie tylko … od leśnika, przewodnika TPN i górnika. Podsumowaniem był wyrób masełka i degustacja z chlebkiem – pychotka. Emocje podczas rozgrywek sportowych, spacer po okolicy – oj, zimna ta górska woda. Były również życzenia, upominki i sto lat dla naszego kolegi Konrada z okazji urodzin. A wieczorkiem KABARETON – dużo śmiechu i humoru.
DZIEŃ 4
Kolejny słoneczny dzień – wycieczka do Orawskiego Parku Etnograficznego w Zubrzycy Górnej i udział w warsztatach – „Od ziarna do chleba” - młócenie cepami, wypiek „moskali” i degustacja z kawą zbożową oraz w warsztatach „Orawskie zabawki szmaciane” - wykonanie zabawek – przytulanek „mamcorki”. Udały nam się lalunie ! Trasa – Chochołów – Witów – Tatrzański Park Narodowy oraz krótka wizyta na Słowacji. A wieczorem tańce, hulanki, swawole czyli szałas pełen nas. A jest nas coraz więcej w stadzie – doszły nowe owieczki.
DZIEŃ 3
Rano obudziło nas upragnione słoneczko - plecaki i w drogę: Bachledówka, Krzeptówki, Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, Cmentarz na Pęksowym Brzysku, wjazd kolejką na Gubałówkę, a na koniec nasze ukochane Krupówki – tym razem tętniące życiem i pełne słońca. A wieczorkiem – piłka nożna, dyskoteka i konkurs muzyczny STEPMANIA – oj się działo …
DZIEŃ 2
Ciągle pada… ale nam deszcz nie straszny. Kierunek – Zakopane (Muzeum Przyrodnicze, Muzeum Tatrzańskie). Krupówki w deszczu też są przyjemne gofry z bitą śmietaną, Sanktuarium Świętego Mc’ Donalda i inne pyszności. A czas wolny w naszym przytulnym pensjonacie spędzamy, jak kto lubi, wedle uznania
DZIEŃ 1
Podróż minęła spokojnie – aviomarin zadziałał. Pogoda w kratkę, ale w Andrychowie zaświeciło słoneczko i zabawa była przednia. W godzinę dookoła świata – świątynia Akropol, Koloseum, Krzywa Wieża, Bazylika św. Piotra, Statua Wolności, Mur Chiński czy Biały Dom to niektóre z miejsc, które odwiedziliśmy. Park Miniatur „Świat Marzeń” to nie tylko najsłynniejsze budowle architektury świata, ale także zabawa w Lunaparku.