Już po raz drugi w naszej szkole odbyły się „Ferie z Jedenastką”. Tym razem było to spotkanie z nauką, kulturą, historią oraz ciekawymi pasjami bardzo interesujących ludzi, z którymi mamy szczęście współpracować. Półkolonie trwały 10 dni, a wzięło w nich udział 60 dzieci. Przemierzyliśmy 1200 km na polskich drogach bezpiecznymi i bardzo wygodnymi autobusami z ostrowskiej firmy PKS. Smaczne posiłki przygotowywała dla nas firma Żak. Współpracowało z nami 6 specjalistów i terapeutów z różnych dziedzin oraz zaangażowane i pogodne grono wychowawców: Sandra Krell, Anna Kaźmierczak, Arleta Doktór, Krystyna Herbik, Justyna Uciechowska, Ewa Strzelec, Anna Torzewska, Jakub Kowalski oraz Ewa Sikorska.

Prawdziwa magia czekała na nas we wrocławskich Ogrodach Doświadczeń Humanitarium. To prawdziwa uczta dla wszystkich miłośników nauki. Trudna wiedza na temat optyki przekazana w bardzo przystępny, ze sporą dozą świetnego humoru, pracowników naukowych prowadzących zajęcia warsztatowe. Sala interaktywna to prawdziwe miasteczko doskonałej zabawy, jednocześnie i niejednokrotnie wzbudzała podziw i zaskoczenie maluchów i nie tylko maluchów. Tam również spotkała nas wrocławska telewizja regionalna. Byliśmy fantastycznym pomarańczowym tłem dla nagrywanego reportażu. Mieliśmy przyjemność uczestniczyć również w arcyciekawych i przygotowanych tylko dla nas zajęciach na Politechnice Wrocławskiej na temat kosmosu. Jak wygląda stacja kosmiczna, czym podróżują kosmonauci, co jedzą i jak korzystają z toalety…to już nie są dla nas tajemnice. Wiemy również jak działa zegar binarny…a w odczytywaniu godziny braliśmy udział w zawodach na czas. Oczywiście skoro Wrocław i Politechnika, to również podróż Polinką. Jest to kolej linowa łącząca politechniczny kampus z Geocentrum. Przeprawa gondolą nad Odrą, na wysokości 7 m okazała się dla dzieci prawdziwą, prawie górską niespodzianką.
W kórnickim zamku mogliśmy zachwycać się monumentalną rezydencją Działyńskich. Największym atutem jednak stały się: sala rycerska, biblioteka PAN oraz legenda o Białej Damie. Tę ostatnią niektórzy z nas widzieli przechadzającą się po tajemniczym ogrodzie. Fantastyczną przygodą była również wizyta u pana Adama, fizyka zakochanego w gwiazdach. Mogliśmy zobaczyć ruchomą kopułę obserwatorium oraz teleskop, który wyjątkowo posłużył do podglądania pięknych kórnickich krajobrazów. A jak wygląda obraz w teleskopie wszyscy wiedzą…więc mieliśmy trudne zadanie odczytania godziny z kórnickiego ratusza.
Uczestniczyliśmy w spektaklu teatralnym „Czarodziejskie sztuczki” w kaliskim Teatrze Wojciecha Bogusławskiego. Pięknym spacerem stało się zwiedzanie kuluarów teatralnych. Mogliśmy zajrzeć w miejsca, których na co dzień nie można zobaczyć, np. garderoba aktorów oraz wyłączony balkon, służący tylko pracownikom oświetlenia i dźwięku. Nie lada gratką było przypatrywanie się zmianie scenografii, którą pod scenę wwozi ogromny tir, a którędy?...wiedzą to już nasze dzieci.
Z Pleszewa wróciliśmy ze smacznym i symbolicznym bochenkiem chleba. Pracując nad jego tworzeniem, dowiedzieliśmy się, jak skomplikowana i długa jest droga od ziarenka do bochenka.
Niecodzienne stały się warsztaty grafiki. Wiemy już jaka jest różnica między grafiką rastrową a wektorową. Postawiliśmy swoje pierwsze kroki w projektowaniu i to, jak się dowiedzieliśmy, całkiem niezłe. Efekty naszej pracy możemy podziwiać do dzisiaj. Są naszą dumą.
Pozostałe zajęcia to: scrabble, quilling, jenga, decoupage, gry planszowe, warsztaty z emisji głosu, warsztaty w glinie oraz niezwykłe i intensywne zajęcia sportowe i taneczne, które poruszyły największych przeciwników tańca i ruchu.
Każdego dnia czekały nas fascynujące przygody, ciekawe podróże, zachwycające niespodzianki oraz naukowe wyzwania. Wszystkie dzieci zgodnie stwierdziły, że stanowczo za krótkie były te ferie. Mamy już chętnych na przyszłoroczne Ferie z Jedenastką, co niezmiernie cieszy organizatorów wypoczynku.