Tydzień Wolontariatu zbliżył nas nie tylko do Świąt Bożego Narodzenia, ale przede wszystkim do dobroci. W jego działania tym razem włączyła się cała społeczność szkolna. Był on sprowokowany wymogami Szkoły bez Przemocy, ale wszyscy działaliśmy z potrzeby serca…

 

Krajobraz jak z bajki: ogromny park z ośnieżonym trzystuletnim starodrzewem i dostojny, monumentalny pałac. Taki widok ukazał się szczęśliwym oczom naszych dzielnych Wolontariuszy. Znów mieliśmy okazję zrobić coś dobrego dla ludzi w potrzebie. Tym razem były to dzieci i młodzież ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Konarzewie, dla których zorganizowaliśmy przedświąteczną zbiórkę zabawek, przyborów szkolnych, no i oczywiście…łakoci. W ekspedycji do Konarzewa Wolontariuszom towarzyszyło Szkolne Koło Teatralne, które na tę okoliczność przygotowało przedstawienie o tematyce bożonarodzeniowej.

5 grudnia to święto Wolontariuszy na całym świecie. Z tej okazji dwunastego grudnia odbył się w naszym mieście koncert charytatywny na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum Świętego Józefa. Była to okazja do spotkania wolontariuszy, zarówno tych dużych z pierwszej linii frontu, czyli pracujących z chorymi w hospicjum domowym oraz tych małych, wolontariuszy akcyjnych…i choć dzieli nas duża przepaść, to jesteśmy bardzo zaprzyjaźnieni, bo mamy wspólny cel!!!

Zaduszki to katolicki obyczaj, który swymi korzeniami sięga pogańskiego święta Dziadów. Ostrowskie Zaduszki to coroczne uroczystości poświęcone tym, którzy odeszli i pozostawili w naszych sercach niezapomniany ślad, którzy byli ważni i przez nas kochani. To swoiste artystyczne pożegnanie z ludźmi, wpisanymi na stałe w krajobraz naszego miasta. Tegoroczny koncert nosił tytuł: „Tam jeszcze światło, tutaj cień”. Odbył się on 2 listopada w kościele p.w. Najświętszego Zbawiciela przy ul. Bema.

Szkolny Klub Wolontariatu niesie dobro zawsze, kiedy jest taka potrzeba. Gdy zwróciła się do nas, zawsze uśmiechnięta pani Teresa (Pozdrawiamy!) i poprosiła nas o pomoc w znalezieniu rodziny dla pięciotygodniowego szczeniaczka, odkryliśmy w sobie kolejną pasję. Oczywiście postanowiliśmy od zaraz podjąć to wyzwanie. Zrobiliśmy zdjęcia beniaminkowi i… to wszystko!